sobota, 17 sierpnia 2002

pajacyk

Ludzie, marionetki losu, przeznaczenia,

miotające się  w bezsilnej rozpaczy.

Teatr życia, pełen aktorów hochsztaplerów, 

wśród nich jeden smutny szary clown,

pajacyk bez rączki ze zmazanym uśmiechem

i smutnymi oczami.

Ów pajacyk żyje marzeniami

ma swój własny, wyidealizowany świat

w którym całkiem nieźle egzystuje.

Ale ten świat się kurczy, zmniejsza,

jest rozkradany przez inne marionetki.


Ostatecznie pajacyk-clown udusił się

w swym własnym już zbyt małym dla Niego świecie.



Taki będzie... koniec.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz