środa, 30 października 2002

Niektóre kobiety są po to, by je wielbić, inne - żeby je bzykać. Problem mężczyzn polega na tym, że ciągle mylą pierwsze z drugimi.
Dziś odkryłam, że w 75% składam się z doskonałości, a w 25% - z potłuczonego szkła.

wtorek, 29 października 2002

Lekcja logiki nr 2

To bzykanie coś oznacza. Takie bzyczące bzykanie nie bzyka bez powodu. Jeżeli słyszę bzykanie, to znaczy , że ktoś bzyka, a jedyny powód bzykania, jaki ja znam, to ten, że się jest pszczołą.

Kubuś Puchatek

Lekcja logiki nr 1

Jeśli nie wiem, czego nie wiem, to nie wiem.

poniedziałek, 28 października 2002

Miłość, sen i śmierć nadchodzą pomału...

sobota, 26 października 2002

ostatnio słucham...

...słowa - Kaczmarski, muzyka - Gintrowski, wykonanie - Wójcicki...


Stanął w ogniu nasz wielki dom

Dym w korytarzach kręci sznury

Jest głęboka naprawdę czarna noc

Z piwnic płonące uciekają szczury



Krzyczę przez okno czoło w szybę wgniatam

Haustem powietrza robię w żarze wyłom

Ten co mnie słyszy ma mnie za wariata

Woła - co jeszcze świrze ci się śniło?



Więc chwytam kraty rozgrzane do białości

Twarz swoją widzę twarz w przekleństwach

A obok sąsiad patrzy z ciekawością

Jak płonie na nim kaftan bezpieczeństwa



Lecz większość śpi przez sen się uśmiecha

A kto się zbudzi nie wierzy w przebudzenie

Krzyk w wytłumionych salach nie zna echa

Na rusztach łóżek milczy przerażenie



Ci przywiązani dymem materacy

Przepowiadają życia swego słowa

Nam pod nogami żarzą się posadzki

Deszcz iskier czerwonych osiada na głowach



Dym coraz gęstszy obcy ktoś się wdziera

A my wciśnięci w najdalszy sali kąt

- Tędy! - wrzeszczy - Niech was jasna cholera!

A my nie chcemy uciekać stąd!



A my nie chcemy uciekać stąd!

Krzyczymy w szale wściekłości i pokory

Stanął w ogniu nasz wielki dom!

Dom dla psychicznie i nerwowo chorych!

decyzja

O rzeczach pozbawionych sensu najrozsądniej jest milczeć.

Zatem będę milczeć o tobie.

piątek, 25 października 2002

strumień świadomości

Wypróbowałam metodę Joyce'a i zapisywałam strumień świadomości. Najważniejsze było TU_I_TERAZ i bodźce wewnętrzne. Wyłączyłam wszystkie zmysły i pisałam przez pół godziny praktycznie z zamkniętymi oczyma.

Efekt mnie zaskoczył.

Dziecko we mnie domaga się uwagi i troski. Dopomina się natarczywie o swoje prawa. I chyba nie pozostaje mi nic innego jak tylko się z tym pogodzić.

środa, 23 października 2002

no tak, Freud, Freud, wszędzie Freud...
Właśnie sobie uświadomiłam, że od pewnego czasu śpię skulona w kłębuszek, z zaciśniętymi pięściami - zupełnie jak embrion. Jestem spięta, wszystkie mięśnie mam sztywne. Nie świadczy to chyba najlepiej o moim wewnętrznym uporządkowaniu (a raczej jego braku).

Jeśli ktoś zna i lubi Freuda, ten zrozumie.

wtorek, 15 października 2002

Wszechświat będzie istniał i robił swoje zgodnie z prawami kosmicznego ładu i celu, Wszechświat nie przestanie istnieć i nie zmieni swojego rytmu tylko dlatego, że pokaźna część ludzkości ma o sobie jak najlepsze mniemanie.

Leon Zawadzki

wyjść z cienia

Ludzie często marzą o sławie. Osoby, będące na co dzień częścią anonimowego tłumu pragną poczuć na sobie światła reflektorów, przyciągać uwagę innych, być adorowane. Chcą się poczuć jak gwiazdy, wyjść z cienia, stanąć na scenie. I najlepiej już tam zostać. Ich pragnienia są tym mocniejsze, im mocniejsze jest w nich przekonanie, że na to zasługują.

sobota, 5 października 2002

alter ego

moje alter ego wyłazi ze mnie i jest strasznie ciekawe świata

nie wiem tylko czy świat jest na to gotowy

ja nie jestem

Wenus i Mars

Dawno temu Marsjanie i Wenusjanki zakochali się w sobie i stworzyli wspaniały związek, gdyż szanowali i akceptowali swoje odmienności. Potem przybyli na Ziemię i zapomnieli, że pochodzą z różnych planet.

Z nieznanych mi przyczyn znowu sięgnęłam po książkę "Mężczyźni są z Marsa a kobiety z Wenus". Banalny poradnik, a taki prawdziwy. Banalny jak samo życie. :)

czwartek, 3 października 2002

a propos

"Słowo leczy i słowo zabija"...

W głębi serca uważam, że to cholernie niesprawiedliwe. I zbyt dosłowne w realnych relacjach.