niedziela, 5 maja 2002

Byt może uznać, że został "oczyszczony''... wypełniło się katharsis dla zmęczonej duszy. Przed sobą widzi kolejne cele, marzenia i problemy, którym musi sprostać. Ewoluował. Stał się częścią snów, tych najbardziej kolorowych! Materia nie zdająca sobie sprawy z własnego istnienia, z wagi trwania w umyśle drugiego człowieka... Gwiezdny pył, gdzieś w przestrzeni będący produktem postępu, a zarazem "śmierci'' najjaśniejszego ciała niebieskiego. Połowiczny upadek, mający te swoje dobre strony, otwierający kolejne drzwi, ukazujący nowe galaktyki. To wszystko przeplata się z poświatą tajemniczości, niewielkiej niepewności i obawy, a także -- co najważniejsze - ulgi. Brnie przez niezbadane zakątki, rozglądając się uważnie, aby móc rozkoszować się tym uczuciem lekkości, jednocześnie dzieląc się nim...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz