sobota, 29 maja 2004

Ile pocałunków jesteśmy w stanie zapamiętać? Które są najważniejsze? Które zostawiają ślad w pamięci, a które ulatują od razu po spełnieniu się? Gdy myślę "pocałunek", który pocałunek pierwszy przychodzi na myśl? Ten pierwszy czy może ten ostatni? Czy jakiś przygodny, nieistotny w gruncie rzeczy? Subtelny czy bezwstydny? Niewinny czy namiętny? Czyje usta w wyobraźni kojarzą mi się bezwiednie z pocałunkiem?

Ciekawe są takie pierwsze skojarzenia... Można się czasem zaskoczyć tym, co się gnieździ w zakamarkach pamięci... Czy wspomnienie jednego pocałunku, jednego dotyku, może po latach wciąż przeszywać na wskroś...?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz