niedziela, 17 marca 2002

Nasza znajomość to słowa
łączące setki kilometrów
ale jak wiele powiedziały o człowieku
nie od razu, nachalnie i nieprzekonywująco
lecz spotkanie za spotkaniem
podawały dłoń przyjaźni
troskliwie opatrywały rany
przekomarzały się figlarnie
badawczo pytały
budowały wieże lecz nie Babel
bo nasza nie rozpadnie się
wznoszona przez dwóch budowniczych
w tym samym języku
a tam na szczycie jest mały pokoik
w jego ścianach rozbrzmiewa szept :
może w innych okolicznościach....
[Andmel]

Te słowa wcale nie były kierowane do mnie. Ale tak mi się dziś dobrze skojarzyły.
Zrozumiałam.
Poczułam...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz