niedziela, 22 sierpnia 2010

niedoczas

Naprędce spisywałam na kilku karteczkach sprawy do załatwienia. Zrobiłam kilka wpisów w kategorii "zadania" na dwóch laptopach. Zsynchronizowałam je potem z dwiema komórkami.
Panika. Tyle do zrobienia i nie wiadomo w co ręce włożyć.

No właśnie. Nie wiadomo w co ręce włożyć. Poświęciłam godzinę na spisanie wszystkiego w jednym miejscu i ustalenie priorytetów. W ciału pół dnia wiele ważnych rzeczy zostało odznaczonych na liście jako wykonane.

Niedoczas nie jest zjawiskiem obiektywnym. Jest stanem naszej głowy i notatek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz