niedziela, 25 kwietnia 2004

Zmęczony po pracy przy obsługiwaniu betoniarki, kielni, łopaty. Pięknie zmęczony. Nic z czym nie poradziłby sobie prysznic i dobra kolacja po powrocie z pracy.

Jest całkiem inaczej. 8-9 godzin, umysł wolny, niczym nie skrępowany, bieży gdzie chce. Wolność ciężka do ogarnięcia przy biurku z komputerem.

Praca, której nie sposób przynieść do domu.


Emocje, które nie sposób przenieść na innych, po powrocie z pracy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz