Piszę pamiętnik z podrozy i z kazdym slowem uswiadamiam sobie, ze nie jest ono w stanie oddac bogactwa obrazow, doswiadczen, wrazen, smakow i zapachow tego miejsca. Nic nie wyrazi atmosfery chwil, ktore przeminely. Ani fotografia, ani slowo. Nie pozostana nawet w pamieci. Wyblakna, zwiedna.
Jedyny slad po nich, to zmiana we mnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz