sobota, 4 września 2010

wandalizm

Powtarzam, że bezmyślność to cecha, której nie jestem w stanie znieść. Nie pojmuję, jak można podejmować jakieś działania zupełnie bezrefleksyjnie, nie znając odpowiedzi na pytanie o przyczynę lub powód.

Jechałam dziś tramwajem i odkryłam, że wielką złość budzi we mnie bezmyślny wandalizm. Na niedawno wyremontowanym Moście Poniatowskiego widać powybijane szybki w witrażach i głupie brzydkie graffiti. Dlaczego ktoś to zrobił? Czy zabytkowa architektura jest w jego odczuciu piękniejsza kiedy na czystej ścianie widnieje nagryzmolony podpis?
Gdybym mogła, wsadziłabym wandalom puszki ze sprayem w tyłki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz