niedziela, 18 maja 2003

złość

Czy wiesz, co to jest złość? Nie, nie te drobne wyskoki egoizmu, kiedy ty, zakleszczywszy się w swoim mózgu kombinujesz zemstę za zniewagę twojej godności.

To nie jest złość - to piszczenie obrażonego egoizmu.

Wszystko, na co ciebie stać w związku ze złością to banalny akt agresji. Taka niekontrolowana fala agresji, kiedy słabszy od ciebie sprzeciwia się twojej woli, albo jego zachowanie nie zgadza sie z twoim widzeniem rzeczywistości.

Tak matka karci wrzeszczące dziecko. Tak mąż bije tępą żonę.

Co to? Złość? Tak, tą ślepą falę można nazywać złością. W głębokim dzieciństwie maluchy przejawiają taką agresję przejmując ją od dorosłych.
 
W środowisku dorosłych agresja karalna i dorośli panicznie boją się jej przejawów nie tylko z zewnątrz, ale i emocji płynącej z nich samych. Dlatego oni w różne sposoby duszą złość w głębi swojej natury.

Siedzi sobie złość w tej głębi, nikt jej nie widzi - i jakby ona nie istniała. Dużo czasu może siedzieć. Ale kiedy jej się znudzi, zaczyna myśleć sobie o wolności. Ona sobie myśli, a ty odczuwasz rozdrażnienie - i to ci się nie podoba, i tu wszystko nie tak...

I nie jest nasza złość taka głupia, choć czasami nazywają ją ślepą. Wie, kiedy można wyjść - wychodzi tylko wtedy, kiedy dookoła znajoma atmosfera.

I jeszcze złość uwielbia słabych. Ale ta złość nie jest prawdziwą złością.

Prawdziwa złość zna sobie cenę. Ta malutka, uwarunkowana złość, która siedzi i czeka swojego czasu jest niczym w porównaniu do Królowej Złości.

Królowa nie bawi się z takimi drobiazgami, jak oddzielne osobowości - ona trzyma swoją uwaga cały świat. Ona na nikogo nie rzuca się, ale jej słuchają - ona Królowa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz