niedziela, 23 września 2007

Nie ruszasz się. Nie ruszysz się. Ktoś inny, twój sobowtór, widmowy dubler, wykonuje, być może, zamiast ciebie, jeden po drugim, gesty, których ty już nie robisz: wstaje, myje się, goli, ubiera, wychodzi. Pozwalasz mu, aby wyleciał na schody, wybiegł na ulicę, złapał w biegu autobus, dotarł na czas, zadyszany, triumfujący.

W pękniętym lustrze nie widzisz swojej nowej twarzy, widzisz maski, które opadły, stopił je upał panujący w pokoju, odkleiło je twoje odrętwienie. Odkrywasz bez zdziwienia, że coś jest nie w porządku, że, mówiąc wprost, nie umiesz żyć, że nigdy się nie nauczysz.

Coś pękało, coś pękło.

Perec - Człowiek, który śpi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz