Będę cierpliwie czekać,
aż do mnie podejdziesz.
A gdy w końcu to się stanie,
spojrzę Ci głęboko w oczy.
Ty, zakłopotany staniesz przede mną,
skrzyżujesz ręce jak do modlitwy.
Wyrosną Ci skrzydła,
uniesiesz się w górę.
A ja ucieknę wystraszona,
będę długo biegła przed siebie.
Nie mi pisane jest
oglądanie rajskich ogrodów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz