Żonglując skojarzeniami rozkręciłam spiralę myśli. Pędziły szybciej niż mogłam za nimi podążać. Nie mogłam stać w miejscu i rzuciłam się w pogoń za nimi. Poczułam na ustach palący smak szaleństwa.
Na koniec spytałam, dlaczego mi to robi. I nadal nie wiem. Może po prostu jest kapryśny. A może widzi coś, co jeszcze nie ukazało się moim oczom. O czym jeszcze nawet nie marzę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz