Praca, po prostu.
Zostałam wciągnięta do jakiegoś zespołu, do projektu tworzenia Czegoś Najfajniejszego na Świecie. Współpracuję z pewną korporacją, w której siedzibie popijam czasem darmową gorącą czekoladę.
Projekt tyleż ciekawy co wysysający życie z człowieka.
Nigdy chyba jeszcze czas nie płynął mi tak szybko.
I pamiętam, że kiedyś w piątek w domu, gdy brałam w pośpiechu prysznic przed wyjściem do kina i pubu w celu omówienia wyjazdu w drugi koniec Polski następnego dnia, ktoś zatrzymał mnie w przedpokoju i dał mi do ręki cienką książkę pt:
"Zatrzymaj się".
I choć pomimo skromnej objętości, nie miałam jeszcze czasu jej przeczytać, to zawsze kiedy rozpakowuję / pakuję walizki i torby na kolejną podróż, widzę że przewala sią tam gdzieś pomiędzy płytami z mp3 a egzemplarzem "Pokolenia X"...
Kiedyś ją przeczytam. Może już jutro.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz