Ta kobieta
otwiera się tylko wtedy
gdy jest niewidzialna
to znaczy w nocy lub w liście -
nie znajdziesz jej tam
gdzie chciałbyś
Spod skrzydeł kapelusza
jej oczy jednako proszą
o kawałek ciepłego
rękawa pod policzek
(w torebce grzechocze budzik
abyś mógł do niej dotrzeć
i okruchy przeszłości)
Co wieczór rozsypuje na poduszce
długie samotne włosy
i śni o dniu w którym
zetnie je na ofiarę
niewinna wiedźma skazana na
dożywotnią wolność i uległość
Teraz śpi a więc znowu jest za daleko
abyś mógł do niej dotrzeć
i może nawet nie zauważysz
kiedy się przebudzi
bo zobaczyć ją możesz dopiero wtedy
gdy zamkniesz oczy
Od tego zaczynałam w maju 2001 roku. Podarowałam Internetowi 3 lata mojego myślenia. Mojego życia. Zmieniłam się w tak zwanym międzyczasie, ale niektóre słowa nie straciły nic ze swojej aktualności.
Dziennik to swoista terapia. Sposób na prostowanie pokręconych myśli. Zanim słowa spłyną na ekran trzeba je sformułować, a to największe wyzwanie.
Dziennik leczy rany. I wstrzymuje od ich zadawania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz