sobota, 29 lipca 2006

Jerzy Krzysztoń "Obłęd" (fragm.)

Sam obłęd jest destrukcją albo nie wyjaśnioną grą lęków, rozpaczy, trwóg i udręk, chociaż w tej gehennie zdarzają sie olśnienia. Iluminacje. Błyski tak nieprawdopodobne, jakby otwierała się przed człowiekiem tajemnica stworzenia! I on sam czuje się zaliczony do wielkich wtajemniczonych...
Przed chwilą nazwałem obłęd destrukcją i uczyniłem to zbyt pochopnie. Tak może się wydawać tylko komuś, kto patrzy z zewnątrz. Obłąkany tak nie uważa. Żyje on pełnią obłędu, żyje i wyzywa się w nim - świat bowiem przeistoczył się na dobre, stał się pełen nieprzeczuwanych znaczeń, groźnych bądź radosnych albo zarazem groźnych i radosnych niezwykłości, wielkich postaci, którym można uścisnąć rękę, pokłonić się, zachłysnąć, czasem gorzko ze szczęścia zapłakać. (...)

Tylko w nieobliczalności życia, w jego nieposkromionej inwencji i fantazji, tylko w tym jest jedyna nadzieja, dla której warto żyć. I jedyna szansa. (...)

Nikt nie urodził się tylko po to, aby wprawiać króla w dobry humor, zwłaszcza że król na ogół bywa w dobrym humorze właśnie wtedy, gdy naród jest w złym, co się dla królów nienajlepiej kończy, jak świadczy historia nie tylko starożytnych. Niezdrowo, kiedy król i naród są w równie dobrym humorze, bo wtedy ktoś jest głupi. Zadowolony z siebie król z zadowolonym z siebie narodem dopuszczają się największych głupstw, jakie można sobie wyobrazić, a więc i największych zbrodni. Jeśli cokolwiek mądrego i pięknego zrobiono na ziemi, zawdzięczamy to ludziom z siebie niezadowolonym. I tylko w tym winna panować zgodność między królem a narodem; w obopólnym niezadowoleniu z siebie samych, a nie z siebie nawzajem. (...)

Przekonałem się, że bez szaleństwa nie ma poznania, jest tylko dreptanie w kółko, po omacku. I tak całe to życie można się pałętać. Chyba że człowieka TO trafi cudem boskim.. A jak trafi, okazuje się, że większego szczęścia człowiek nie mógł zaznać. Ani takiej cudowności, ani takiego światła, ani takiej myśli. (...)

1 komentarz:

  1. Ja tu nie widzę obłąkania, tylko najdoskonalsze rozważanie o psychice ludzkiej. Wspaniały CZŁOWIEK,pełen dobra, tęsknoty za...,myślący samodzielnie, a to nie mogło się podobać ważniejszym od Niego. Pewnie dlatego zrobili z Niego czubka, ale ja w to nie wierze.Książka doskonała.

    OdpowiedzUsuń